Dojechaliśmy tu nocą. Nie było żadnego oświetlenia, więc widoczność ograniczała się do długości świateł samochodowych. Choć w planach mieliśmy znalezienie na nocleg miejsca urokliwego i nietuzinkowego, skończyło się na parkingu, nieopodal wejścia do Wadi Bani Khalid. Poza brakiem światła, wkradło się jeszcze zmęczenie, więc zostaliśmy tam, gdzie doprowadziła nas kapryśna nawigacja. Rano zobaczyliśmy wyłącznie palmę, uklepaną sandałami ścieżkę, kozę i dziewczynę wychodzącą z małego domu znajdującego się nieopodal. Ważne, że wystarczyło otworzyć drzwi bagażnika (bo auto stanowiło jednocześnie naszą sypialnię i jadalnię), by znaleźć się na ścieżce prowadzącej do Wadi.
Wadi położone jest 3 godziny drogi samochodem z Muscatu. Można tu dojechać i wrócić do stolicy jeszcze tego samego dnia. Można też zostać tu tak długo, jak się chce. A warto!
Jest to oaza z bajkowym krajobrazem. Soczysta zieleń wody, rozłożyste palmy i słońce rozpalające skały. A między tym jaskinie i wodospady.
Dzień rozpoczęliśmy ze słońcem, ok. 5 rano. Weszliśmy do Wadi sami i ta błoga samotność towarzyszyła przez kilka kolejnych godzin. Było pięknie, choć w porannych godzinach naprawdę zimno. Zjedliśmy owsiankę z bananem i mlekiem kokosowym, na wzgórzu skarpy z widokiem, który dodatkowo osłodził nasze śniadanie.
Wadi zachwyca już od wejścia. Jest dostępne bardziej niż inne odwiedzone przez nas koryta rzek (5 min spaceru), dlatego cieszy się ogromną popularnością wśród Omańczyków. Do tego ma przyjemną infrastrukturę – znajduje się tu restauracja i łazienki, a nad bezpieczeństwem odwiedzających czuwają ratownicy. Z tego też względu, trzeba zadbać o odpowiedni strój. Kobiety wchodzące do wody muszą mieć zasłonięte ramiona, ale dół stroju mogą stanowić krótkie spodnie (przynajmniej tak mi powiedziano i czułam, że jest to całkowicie akceptowalny strój w tym miejscu).
Choć to miejsce jest już tak piękne, to warto przejść kawałek dalej, by nie stać się jednym z setki odpoczywających przy głównym źródle. Schodzą tu tłumy lokalnych z kocami, jedzeniem i fajkami wodnymi. Gdy słońce chwali się swą mocą, na znalezienie choćby częściowo zacienionego miejsca nie ma co liczyć.
Wzdłuż rzeki wybierają się nieliczni. Z dala od tłumów jest już przyzwolenie na noszenie stroju kąpielowego, z czego korzystają nieliczni (a może w ogóle ich nie posiadają, bo po co?). Można tu pływać, skakać i wspinać się po skałach. Jest tu też jaskinia pełna nietoperzy, do której warto wpełznąć. Przyda się latarka.
Główne miejsce przy restauracji jest pilnowane przez ratowników. Tu też jest most, z którego można skakać do rzeki. Niby nie jest to wysoko (ok 15 metrów), ale dla kogoś, kto panicznie boi się skakać do wody (czyt. ja) był to nie lada wyczyn. A satysfakcja po wykonanym skoku zamaskowała wcześniejszą niepewność.
W Wadi Bani spędziliśmy cały dzień. Zjedliśmy śniadanie, powspinaliśmy się, poskakaliśmy do wody i spędziliśmy w niej kilka godzin. Z zapasów jedzenia zrobiliśmy obiad i z pełnymi brzuchami wylegiwaliśmy się w cieniu. Wpełzliśmy do wspomnianej jaskini i nabiliśmy sobie kilka guzów (ciemno jak ….). Skakaliśmy z mostu z tubylcami. Było wspaniale!
Czy w Wadi Bani Khadi jest bezpiecznie? Tak! Z tego też powodu nie baliśmy się spać w samochodzie. Podczas tygodniowej podróży nie spotkało nas nic nieprzyjemnego czy niebezpiecznego.
Wadi Bani jest bardzo przystępne, choć nie można go nazwać męcząco turystycznym – poza nami, byli tam tylko Omańczycy. Zdecydowanie jest to jedno z piękniejszych Wadi, jakie odwiedziliśmy podczas wizyty w Omanie.
Informacje Praktyczne o Wadi Bani Khalid w Omanie:
- Cena za wejście: całkowicie darmowe
- Infrastruktura: restauracja (brak opcji wegańskich) i łazienki
- Strój: przy głównym źródle trzeba zasłonić ramiona. W częściach oddalonych od wejścia można ubrać strój
- Możliwość noclegu: namiot można rozbić w Wadi, z fenomenalnym widokiem
- Warto zabrać: ręcznik/koc do siedzenia, latarkę by wejść do jaskini, obówie do pływania (kamienie na dnie bywają ostre).
- Poziom trudności: 2/10
Zobacz także relację z innego Wadi w Omanie – Wadi Ash Shab.
The post Wadi Bani Khalid appeared first on Backpakuje.
